Lena miała domową hodowlę kotów, alergię, była kiepska z matematyki, już nie mówiąc o WF-ie. Drobne, patykowate ciało nie radziło sobie w żadnej poznanej nam dyscyplinie. Gdy reszta dziewcząt zaczynała dojrzewać, ona w dalszym ciągu przypominała długowłosego chłopca, trochę dziwnego i nieskoordynowanego. W czwartej klasie zaczęła nosić okulary. Niby głośno się o niej nie rozmawiało, ale zachowania na lekcjach mówiły same za siebie. Wybór zawodników do drużyny? Na samym końcu był dylemat czy wybrać Lenkę, czy tłustawą Elę, w rezultacie ciągnęło się losy. Stracony serw podczas gry w siatkówkę? Wiadomo kto winny i kto zbiera cięgi. Gdy był czas skakania przez kozła, wszyscy czekali, czy znowu nabije się kroczem tak jak ostatnio.
Tak było 20 lat temu, a dziś? Wyrosła na całkiem atrakcyjną kobietę, ale kontaktów z kolegami ze szkoły nie utrzymuje, właściwie to odrzuca zaproszenia do znajomych na portalach społecznościowych. Musiała sporo w sobie przepracować, a przecież jak się spojrzy wstecz, to nie różniła się od reszty dzieciaków tak bardzo. Po prostu wpadła w pułapkę bycia ofiarą i tak już zostało na wszystkie lata podstawówki.
Uprawianie sportu jest drogie? Przecież jest WF!
Nie każdy zdaje sobie sprawę, czym tak naprawdę wyśmiewanie jest oraz co ono oznacza dla młodego człowieka . Otóż psychologowie są jednomyślni: wyśmiewanie innych jest elementem przemocy. Według badań z 2006 roku, przeprowadzonych przez studentów Wyższej Szkoły Zawodowej im. prof. Stanisława Tarnowskiego w Tarnobrzegu, anonimowo do stosowania przemocy w postaci wyśmiewania przyznało się około 63% badanych. Innym popularnym sposobem mobbingu w szkole jest stosowanie obelżywych słów (49% badanych) oraz robienie "głupich kawałów" (43%). Jak łatwo zauważyć, skala problemu jest ogromna.
Wyśmiewanie w szkole to żadna nowość i niewiele w tym względzie się zmieniło. W Internecie można znaleźć kilkaset zapytań dotyczących koszmaru na lekcjach wychowania fizycznego, bo ten właśnie nieodłącznie związany z cielesnością przedmiot sprzyja bardziej agresywnym przytykom. Dzieci słabsze, wolniejsze, grubsze, jakkolwiek różniące się od reszty, anonimowo próbują dowiedzieć się z wirtualnego świata jak radzić sobie w tym realnym.
Dzieci zwykle nie dzielą się problemem ze swoim otoczeniem wprost. Wynika to z powodu poczucia winy, porażki, braku wiary, że otwartość w czymkolwiek pomóc, a także obawiają się zemsty ze strony "oprawców". Dzieci jednak wołają o pomoc, aczkolwiek robią to w bardzo zawoalowany sposób, dlatego rodzic musi być bardzo uważny i starać się odczytywać ukryte sygnały.
Wyobraźmy sobie taką sytuację: na pływalnię wchodzi dwóch opiekunów z grupą nastolatków. Od razu w oczy rzuca się postać otyłego chłopaka, który niemrawo próbuje wskoczyć do wody. W końcu popchnięty przez zniecierpliwionego wychowawcę macha bezładnie rękoma i próbuje się rozeznać w sytuacji. Po zajęciach grupa idzie do rodzinnej przebieralni. Wszyscy zdążyli się opłukać, a ta sama osoba, która bała się wejść do basenu, teraz stoi pod natryskami i nie orientuje się, że jego koledzy są już prawie gotowi do wyjścia. - Czy ty zawsze musisz być taką niemotą? Obudź się, do cholery - wykrzykuje jeden z opiekunów, po czym szukając akceptacji, łypie oczami to na jednego, to na drugiego nastolatka, krzywo się przy tym uśmiechając. Przykre? Niestety historia wydarzyła się naprawdę w jednym z warszawskich ośrodków sportowych.
Nauczyciele wielokrotnie nie zdają sobie sprawy, jak wielki wpływ mają na samoocenę dzieci. Myślą, że popędzaniem, ostrymi słowami są w stanie zmobilizować ucznia do cięższej pracy, niestety zwykle bywa, że dzieje się zupełnie odwrotnie. Także rodzice mogą mieć udział w genezie problemu. Odmienność stroju, fryzury, okularów, brak odpowiedniej higieny sprawiają, że uczeń jest bardziej narażony na ostre i krzywdzące przytyki. - Dzieci potrafią być także sfrustrowane z powodu nadmiernych oczekiwań ze strony nie tylko szkoły i rodziców - mówi Joanna Sapletta-Lewandowska - poczucie bycia niedocenianym, powoduje egocentryzm, zazdrość, nieumiejętność dbałości o relacje rówieśnicze.
Jak ruszyć dziewczynki z ławeczki?
Na szczęście świadomość nauczycieli ma tendencję wzrostową. Wiedzą, że swój wpływ mogą wykorzystać z korzyścią dla dziecięcego rozwoju. - Na moich lekcjach sporadycznie pojawia się problem wyśmiewania. Jeżeli się jednak już zdarzy coś takiego, to na bieżąco reaguję - mówi Piotr Balonek, nauczyciel wychowania fizycznego w szkole w Laskowej - staram się dużo rozmawiać na lekcjach, aby uświadomić młodzież, że każdy ma jakiś talent, ale niekoniecznie sportowy. Nawet jeżeli ktoś jest mniej sprawny fizycznie, to należy mu się szacunek za wkładany wysiłek, a nie zdobywane rezultaty. Staram się, aby moi uczniowie byli tego świadomi. Najważniejsze jest, by te dzieciaki złapały bakcyla ruszania się - dodaje. Jednak rozmowy to nie wszystko. Pan Piotr planuje wdrożyć realizację podstawy programowej w sposób niezwykle pomysłowy. - W tym roku założyłem sobie, że wprowadzę na moje zajęcia krótkie filmy edukacyjne i elementy dramy mające na celu kształtowanie empatii u moich uczniów. Elementy te stosowałem już kiedyś z powodzeniem na lekcjach wychowawczych. Jestem pewien, że przyniosą one oczekiwane rezultaty również podczas zajęć
Jest pewne, że dorośli jako pierwsi muszą się otworzyć się na problem. - Rodzice powinni zdjąć swoje oczekiwania i presję z nauczycieli i stworzyć dobry pedagogiczny klimat. Złość i zawiść między rodzicami, dziećmi, a nauczycielami powoduje napięcie, które zostaje wyładowane w różny sposób, w tym przez wyśmiewanie - tłumaczy psycholog Joanna Sapletta-Lewandowska - Często nauczyciele tworzą podziały, na tych którzy uczą się dobrze i gorszych, powoduje to rywalizację i przemoc słowną od uczniów mających problemem z motywacją i uczeniem. Powinno zrezygnować się z porównywania, bo to tworzy zawiść i psuje relacje między dziećmi.
Czy sport może istnieć bez rywalizacji?
nie chce chodzić do szkoły, wymyśla choroby, wagaruje
cierpi na bezsenność, bóle głowy, żołądka, brak apetytu
jest apatyczne, smutne, popłakuje, nerwowo reaguje na kolegów z klasy
nie utrzymuje kontaktów z dziećmi ze szkoły, z klasy
w przypadku, gdy wyśmiewanie przybiera postać bardziej agresywną, często giną mu przybory szkolne lub przynosi je do domu zniszczone
ma zmienne nastroje
W momencie gdy rodzice dowiedzą się, że ich dziecko jest wyśmiewane, muszą podjąć zdecydowane ale i bardzo wyważone kroki:
wysłuchaj dziecko uważnie
postaraj się go zrozumieć, postawić się w jego sytuacji
uszanuj jego emocje, doceń otwartość
stań po jego stronie, nie obwiniaj go, ani nie wyśmiewaj
nie bagatelizuj sytuacji, pokaż, że jesteś gotowy do pomocy
buduj wartość dziecka każdego dnia
Problem nie zostanie rozwiązany z dnia na dzień, spróbuj więc na wstępie podpowiedzieć dziecku, co ma robić, gdy sytuacja znów się powtórzy - Uczeń musi jasno stawiać granice. Konsekwentnie tłumaczyć, że nie życzy sobie takich zachowań wobec siebie. Może też udzielić zabawnej odpowiedzi lub po prostu zignorować osobę atakującą - mówi pani Joanna Sapletta-Lewandowska.
Jeśli w dalszym ciągu dziecko nie jest w stanie poradzić sobie z problemem i jest ofiarą przemocy, następnym krokiem będzie skierowanie się do nauczyciela, wychowawcy. Również tutaj nie działaj pochopnie:
nie bądź agresywny w stosunku do kadry nauczycielskiej ani rodziców dzieci znęcających się
porozmawiaj z nauczycielami, przedstaw im problem i zapytaj, jaką strategię możecie wspólnie podjąć
co jakiś czas kontaktuj się z nauczycielami, pytaj czy zauważają zmianę sytuacji, dowiaduj się jakie kroki zostały podjęte w sprawie rozwiązania problemu
szukaj wsparcia u psychologa, pedagoga szkolnego
spróbuj spotkać się z nauczycielem i rodzicami dzieci wyśmiewających się (jeśli to możliwe) i omówcie problem.
Należy pamiętać, że dziecko znęcające się również robi to z jakiegoś powodu, a i tych może być wiele. - Często wyśmiewają te dzieci, które czują się niedoceniane oraz są niepewnie swojej pozycji w gronie rówieśniczym, mają niskie poczucie wartości. Pokazują dzięki temu moc, której tak naprawdę nie mają - mówi psycholog Joanna Sapletta-Lewandowska - mogą robić to również osoby, które same doświadczają przemocy słownej i taki właśnie jest im znany sposób komunikowania się z otoczeniem.
Czasem źródłem wyśmiewania może być drobnostka: rude włosy, piegi, ortopedyczne buty. Rodzic musi budować w dziecku poczucie wartości, dzięki czemu zminimalizuje się ryzyko powstania problemu. Ważną sprawą jest także, aby pociechy nie zawstydzać w obecności rówieśników. Prowadzenie za rękę, całusy i roztkliwianie się nad dzieckiem w wieku szkolnym może być już powodem do drwin. Podążanie za nowoczesną modą i kupowanie ubrań z najwyższej półki wcale nie jest koniecznością, ale warto postarać się, aby dziecko nie wyróżniało się szczególnie od innych jeśli nie ma na to ochoty.
Wyśmiewanie jest problemem i dziecko, które jest ofiarą zwykle nie potrafi odeprzeć ataków rówieśników. W związku z tym rodzic i nauczyciel muszą je wspierać, nie zgadzać się by tego typu sytuacje miały miejsce. Należy też tłumaczyć wyśmiewanym, że za "złymi" słowami zwykle kryje się strach lub zazdrość. A przede wszystkim nie wolno zostawić dziecka samego z trudną sytuacją.
WF z Klasą to program adresowany do nauczycieli i nauczycielek wychowania fizycznego. Działania prowadzone są przez Fundację Centrum Edukacji
Obywatelskiej, we współpracy z "Gazetą Wyborczą" i portalem Sport.pl, ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki.
Wspieramy nauczycieli w opracowaniu innowacyjnych programów zajęć sportowych i pokazujemy, że mądrze prowadzony WF może być przyjemnością dla każdego. Kładziemy szczególny nacisk na zdrowy tryb życia, fair play, aktywizację uczniów mniej sprawnych oraz równe traktowanie chłopców i dziewcząt.
Do programu zapraszamy nauczyciela WF, dyrektora oraz co najmniej jednego nauczyciela innego przedmiotu. II edycja programu WF z Klasą rozpoczęła się we wrześniu i potrwa przez cały rok szkolny 2014/2015. Więcej informacji na stronie
">www.wfzklasa.pl
.