W Wielkiej Brytanii przeprowadzono badanie, w którym rodzice mieli określić, czy ich dzieci mają problem z nadmierną masą ciała. 31 proc rodziców oszacowało wagę swoich pociech na niższą, niż była w rzeczywistości. Podobne wyniki uzyskali badacze ze Stanów Zjednoczonych, tam 50 proc rodziców nie zdaje sobie sprawy z nadwagi lub otyłości swoich dzieci. Szczególnie problem ten dotyczy opiekunów 2-5-latków.
To, że nadwaga u dzieci jest tak powszechna nie oznacza, że maluchom jest łatwiej. Wręcz przeciwnie, nieświadomość ich rodziców sprawia, że nie są podjęte na czas odpowiednie środki. - Problem otyłości w Polsce dotyczy już osób w każdym wieku, a szczególnie zauważalna jest grupa dzieci nawet przed 3 rokiem życia. Nasz obraz spostrzegania nadwagi, wręcz przyzwyczajania się do częstego jej widoku, daje nam coraz większą akceptację i przyzwolenie na kolejne kroki otyłości - mówi Aneta Zielińska Woźniak, psychodietetyk i psycholog dziecięcy klinikadzieci.pl -Często dorośli wypierają problem, bagatelizują go, myślą, że z tej otyłości dzieci wyrosną. A to największy błąd - podkreśla pani Aneta.
Na skutek rodzicielskiej nieświadomości cierpią oczywiście najmłodsi. Zaczyna się od niepozornych problemów. - W pewnym momencie dziecko samo zaczyna dostrzegać, że różni się od swoich rówieśników. Nie biega tak szybko, nie jest tak sprawne fizycznie, a ubrania popularnie szyte dla najmłodszych nie są tak atrakcyjne w większym rozmiarze - zaznacza psychodietetyk. Z czasem otyłość prowadzi do poważnych schorzeń natury zdrowotnej i psychologicznej. Uczniowie z nadmierną masą ciała borykają się z niską samooceną, silnym poczuciem niekompetencji, brakiem akceptacji. Taka młodzież prędzej czy później spotyka się z dyskryminacją i odrzuceniem. Nierzadko też w tej sytuacji dziecko jest pozostawione samo sobie. - W gabinetach słyszymy: to nie moja wina, ja mówiłam że ma tyle nie jeść. Przecież nie zamknę lodówki na kłódkę. To są błędy popełniane przez rodziców i to oni muszą wziąć za nie odpowiedzialność. Nie wolno im dopuścić, aby dziecko musiało stawiać nadwadze czoła w pojedynkę - mówi Aneta Zielińska Woźniak - proces odchudzania jest trudny, bardzo trudny. Ale nie niemożliwy.
Zalęknieni rodzice hamują rozwój swoich dzieci. Kochasz? Zaufaj
Na szczęście problem zaczyna być zauważany na poziomie resortowym. Od 1 września bieżącego roku ze sklepików szkolnych mają zniknąć niezdrowe produkty. Zamiast białych, słodkich bułek i czekoladowych batoników, uczniowie będą mogli kupić w bufecie m.in. kanapki na bazie pieczywa żytniego. Ponadto na półkach pojawią się mleka roślinne, soki warzywne i owocowe bez dodatku cukru, surowe warzywa i owoce, produkty zbożowe nie zawierające sodu i soli. - Dzieci często jedzą to, co można kupić w szkole, rzadko noszą kanapki przygotowane w domu. Wprowadzenie zdrowych produktów do bufetów szkolnych może nie rozwiąże problemu otyłości, ale pozwoli ograniczyć spożywanie szkodliwego jedzenia - mówi Katarzyna Brózda, nauczycielka z brodnickiego gimnazjum.
Zanim jednak ustawę zatwierdzono, wiele placówek zaczęło działać wcześniej. W Zespole Szkół nr 41 w Bydgoszczy, zarówno sklepik jak i stołówka od dawna serwują zdrowe produkty. - Codziennie dostępne są u nas kanapki, owoce, świeży sok, ciasteczka i batoniki pełnoziarniste. Osobiście przeprowadzam pogadanki z rodzicami na zebraniach szkolnych. Uczniowie w ramach zajęć robią prezentacje o zdrowym żywieniu, wspólnie przygotowujemy pożywne, drugie śniadania - mówi nauczycielka WF-u Jolanta Kunde..
Program WF z Klasą, który dotychczas skupiał się głównie na poprawie jakości lekcji wychowania fizycznego, również pochylił się nad problemem. - Polskie dzieci tyją najszybciej w Europie, dramatycznie spada aktywność fizyczna młodych ludzi. WF z Klasą jest naszą odpowiedzią na te trendy. Wiemy, że wychowanie fizyczne to sport, ale również zdrowie. Dlatego w III edycji programu, która startuje od września, jeszcze mocniej podkreślamy znaczenie zdrowego odżywiania i stylu życia. Nauczyciele WF-u mogą realizować całoroczną ścieżkę zdrowotną, a my wspieramy ich materiałami edukacyjnymi, warsztatami. Opracowaliśmy manifest "Szkoły Zdrowego Jedzenia". To nasze wsparcie dla zmian w szkolnych sklepikach. Mapa pokaże, które szkoły uczestniczą w tej rewolucji - mówi Aleksandra Saczuk, koordynatorka programu WF z Klasą.
Rywalizacja na lekcjach WF-u. Źródło agresji czy lekcja pokory?
Najczęstsze błędy opiekunów dzieci z nadwagą to nieregularne podawanie posiłków (w szczególności unikanie śniadań), kupowanie wysokoprzetworzonych produktów, nieumiejętne wprowadzanie zdrowych składników do codziennego menu, wynagradzanie pociech słodyczami i jedzeniem typu fast food.
Jednak odchudzanie dzieci i młodzieży nie wiąże się wyłącznie z odstawieniem kalorycznych produktów. - Usunięcie "śmieciowego" jedzenia ze szkolnych sklepików może załatwić sprawę, jeżeli pójdzie to w parze z edukacją rodziców. Dzieci szybko się uczą nowych rzeczy. Jeśli w sklepiku będzie można kupić jabłko czy marchewkę zamiast pizzy, kupią to co jest. Nowe nawyki staną się ich codziennością - mówi z przekonaniem nauczyciel WF-u Sebastian Kogut. Z tą opinią zgadza się Anna Zielińska Woźniak - Edukacja rodziców to podstawa. Oni muszą być świadomi, co kryje się za etykietami produktów, w jaki sposób przyrządzać produkty - twierdzi psychodietetyk.
- Problem śmieciowego jedzenia nie zniknie razem z niezdrowym jedzeniem w sklepikach szkolnych. To sięga o wiele głębiej. W szkołach na okrągło są prowadzone kampanie o zdrowym stylu życia. Często zapraszani są eksperci: dietetycy i lekarze. Zazwyczaj problem jedzenia w nadmiarze spowodowany jest przyzwyczajeniami wyniesionymi z ich domów lub wręcz odgórnym zakazem jedzenia niezdrowych przekąsek. Moim zdaniem najważniejszy jest umiar i zdrowy rozsądek i w tej kwestii należy dzieciom pomagać. Grunt, aby ta pomoc nie przyszła za późno - podsumowuje nauczycielka WF-u Sylwia Cwyl.
Akcja wspiera nauczycieli w rozwijaniu kultury fizycznej uczniów i przyczynia się do wypracowania pomysłów na nowoczesne lekcje. 1 września ruszyła druga edycja, która potrwa do 31 sierpnia 2015 roku. W programie uczestniczy 1500 szkół. Program prowadzony jest przez Centrum Edukacji Obywatelskiej we współpracy z "Gazetą Wyborczą" i Sport.pl, współfinansowany ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki. Program objęty jest honorowym patronatem minister edukacji narodowej oraz ministra sportu i turystyki. Więcej o akcji przeczytasz na stronie www.wfzklasa.pl .