Lider Animator. Biegiem po grant

Tomasz Makowski najpierw zachęcił ludzi do biegania w nocy, a potem postanowił podzielić się radością biegania z dziećmi. I za ten drugi pomysł został laureatem drugiej edycji programu Lider Animator. Do 31 lipca masz szansę zgłosić swój projekt i wygrać dofinansowanie projektu w wysokości od 5 do 15 tysięcy złotych.

W tym roku dzięki Coca-Coli i fundacji Sport Support kolejny pasjonaci sportu z całej Polski powalczą o granty w wysokości od 5 do 15 tysięcy złotych. Wystarczy, że do 31 lipca zgłoszą swoje projekty na stronie lideranimator.pl.

Wielkie święto małych

Najpierw powstał projekt Night Runners. Makowski chciał biegać, ale dni miał tak zajęte, że na bieganie nie starczało czasu. - Mój kuzyn miał ten sam problem, dlatego raz i drugi nocą wybraliśmy się na przebieżki po terenach poznańskiej Malty. Fanpejdż nazwany Night Runners założyliśmy, żeby zaprosić do takiego biegania znajomych. A teraz grupy nocnych biegaczy mamy już w 16 miastach i zamierzamy biec dalej.

Na pomysł biegu dla dzieci Tomasz wpadł w ostatniej chwili.

- Ruch to zdrowie, a w szkołach ciągle jest problem z masowymi zwolnieniami z wf-u, z kolei w naszych miastach ładne przecież boiska stoją puste. Dzieciom trzeba pokazać, że sport jest atrakcyjny, przekonać, że bawienie się nim daje więcej frajdy niż siedzenie przed telewizorem czy komputerem. Dlatego w nocy przed ostateczną prezentacją programów decydującą o przyznaniu grantów w drugiej edycji Lidera Animatora wymyśliłem Kids Run - opowiada Makowski.

I został laureatem konkursu. 25 maja w Poznaniu odbył się bieg dla ponad 300 dzieci w wieku od kilku miesięcy do 14 lat.

"Gratuluję udanego debiutu, pysznego ciasteczka, jabłuszka w pakiecie startowym oraz masy atrakcji dla pociech". "Dziękujemy za wspaniałą imprezę! Moja czteroletnia Zosia (siódme miejsce w biegu na 100 m) non stop chodzi ze swoim medalem i jest z niego potwornie dumna" - to cytaty z oficjalnej strony internetowej klubu Night Runners. "Duma Zosi to nasza duma" - odpowiada organizator Kids Run.

Pierwotnie człowiek stojący za błyskawicznie rozrastającą się społecznością nocnych biegaczy planował zorganizowanie dla nich cyklu profesjonalnych startów z pomiarem czasu i nagrodami. - Na szczęście w porę zdałem sobie sprawę z tego, że tego typu projektów nie brakuje tak bardzo, jak tych skierowanych do dzieci. Jeśli już ktoś robi dla nich biegi, to jako dodatek do zawodów dla dorosłych. Uznałem, że warto sprawić, by najmłodsi poczuli się jak na prawdziwych zawodach, żeby mieli swoje sportowe święto - mówi animator sportu.

Wynajem stadionu, na którym dzieci sprawdzały się na dystansach od 100 do 1600 metrów i próbowały takich technicznych konkurencji jak rzut oszczepem czy pchnięcie kulą oraz przygotowanie dla nich profesjonalnych numerów startowych, medali i drobnych nagród pochłonęły cztery tysiące złotych.

- Grant pozwolił też kupić sprzęt (odblaskowe koszulki oraz latarki czołówki) dla osób prowadzących nasze spotkania w poszczególnych miastach i zorganizować jeszcze dwie fajne imprezy. W lutym w poznańskim Parku Cytadela i w tym samym czasie w Warszawie wokół Stadionu Narodowego sztafety złożone z naszych biegaczy pokonywały dystans maratoński - mówi Makowski.

Zabawa znakomicie wpisywała się w nawiązujące do znanej piosenki "You'll Never Walk Alone" hasło grupy Night Runners: "You'll never run alone". Oba maratony pokonywane były przez sztafety złożone z 84 osób. - Każdy kilometr biegła para i robiła to z pełną parą. W efekcie ludzie, którzy nie są w stanie sami przebiec 42 km, zaliczyli maraton ze świetnym czasem, bo w obu przypadkach minimalnie przekroczone zostały trzy godziny - mówi Makowski.

Biegnij po grant

Nie znaczy to, że nocni biegacze nastawiają się na wielkie wyniki. - Projekt rozwija się błyskawicznie, Lider Animator go nagłośnił, nasze grupy w poszczególnych miastach rosną, na pewno dołączają do nich też ludzie, którzy biegają długo i szybko - mówi animator. Dla nich organizowane są wewnętrzne mistrzostwa złożone z czterech startów na dłuższych dystansach. Ale najważniejsza w szeregach nocnych biegaczy idea się nie zmienia. - Zawsze będzie zależało nam na tym, żeby dotrzeć do najsłabszego uczestnika, bo grup z profesjonalnymi szkoleniowcami, którzy znają się na bieganiu i pomagają bić rekordy życiowe, jest dużo. Nasi wolontariusze nie mają trenerskich uprawnień, ale mają pasję, którą dzielą się z każdym. Spotykamy się na biegach i marszobiegach, mamy treningi ze zróżnicowanym tempem, żeby każdy znalazł coś dla siebie. W dużych miastach - jak Poznań, Warszawa, Wrocław, Gdańsk, Katowice, Łódź czy Płock - i w mniejszych - jak Żychlin czy Skrwilno - dajemy wszystkim darmową możliwość dołączenia do grupy, w której biega się tak, jak się chce, i na tyle, na ile ma się sił - mówi Makowski.

Laureat drugiej edycji Lidera Animatora już zapowiada stworzenie kolejnego projektu i walkę o następny grant. - Gotówka oraz wsparcie szkoleniowe i marketingowe pozwolą nam na dalszy rozwój. W dwa lata z dwóch urośliśmy do kilku tysięcy biegaczy i chcemy biec dalej - mówi.

Pobiegną na pewno, a wy możecie pobiec z nimi. Chcecie poruszać się wieczorami w swoich miastach? Napiszcie maila do ekipy Night Runners i zacznijcie, korzystając z ich wskazówek. Macie inny pomysł na rozruszanie ludzi w swojej okolicy? Do 31 lipca zarejestrujcie swój projekt na stronie lideranimator.pl i powalczcie o granty w wysokości od 5 do 15 tysięcy złotych. Dzięki wsparciu finansowemu fundacji Coca-Cola fundacja Sport Support znów przeznaczy na realizację waszych inicjatyw ćwierć miliona złotych.

Ten wyjątkowy projekt już po raz trzeci wspierają "Gazeta Wyborcza" i Sport.pl.