WF był może nudny, ale dzieci się ruszały. Teraz przynoszą zwolnienia, siedzą na ławce i tyją

Lawinowo rośnie liczba zwolnień z WF. Z jednej strony dzieciom nie chce się ćwiczyć, z drugiej zniechęca nuda i (w wielu szkołach) nieodpowiednie warunki do uprawiania sportu. Czy grozi nam pokolenie niesprawnych ludzi? Właśnie ruszyła kampania, która ma pomóc walczyć z potencjalną katastrofą za kilkanaście lat.

Więcej o akcji "WF z klasą" czytaj w specjalnym serwisie na Sport.pl ?

"Miałem przechlapane, te drwiące uśmieszki... Dziś kocham sport, biegam półmaratony" - wasze wspomnienia z WF-u

Według Światowej Organizacji Zdrowia obecne pokolenie uczniów podstawówek może być pierwszym od długiego czasu, które będzie miało krótszą średnią długość życia niż ich rodzice. 60 proc. polskich dzieci ma wady postawy, a w ciągu 20 lat liczba dzieci i młodzieży z nadwagą wzrosła w Polsce ponad czterokrotnie.

71 proc. (!) dzieci z klas trzecich szkół podstawowych nie potrafi w skłonie dotknąć palcami podłogi (raport Carolina Medical Center przeprowadzonych na terenie Dzielnicy Ursynów). Przyczyna? Zbyt długie przebywanie w pozycji siedzącej.

- Nasze dzieci przy tym całym sprzęcie elektronicznym znieruchomiały. Są dzieci, które pięć-sześć godzin dziennie nie robią dosłownie nic. Mój syn mówi, że nazywa się ich "no life'y". Wyciągnąć ich do życia, do aktywności fizycznej będzie bardzo trudno - mówiła w TOK FM minister sportu Joanna Mucha.

Ale ministerstwo przekonuje, że ma na to pomysł i wspólnie z samorządami uruchamia trzy programy: Mały Mistrz, Multisport, Umiem Pływać. Programy mają być realizowane w szkołach. I słusznie, bo dla ponad połowy uczniów lekcje wychowania fizycznego to jedyny kontakt z aktywnością fizyczną (wyniki ''Populacyjnych badań kondycji fizycznej", badania prowadzone na 50 tys. uczniów w latach 2009-2010).

WF nieważny, bo nie ma egzaminów

Jednocześnie, bardzo popularne jest całkowite zwalnianie się z zajęć WF. Z raportu NIK wynika, że prawie 18 proc. zwolnień wystawiają lekarze, a 23 proc. rodzice. - 40 proc. uczniów w szkołach ponadgimnazjalnych z zasady nie uczestniczy w zajęciach - alarmuje Wojciech Fusek z "Gazety Wyborczej" w tekście "Żeby Polska się nie turlała" .

- Rodzice w tym nawale przedmiotów uważają WF za przedmiot kolejnej kategorii i bez wahania wystawiają takie zwolnienia - mówiła na antenie TOK FM Anna Klimczak z Centrum Edukacji Obywatelskiej. - To dlatego, że z WF nie ma żadnych egzaminów. Także dyrektorzy nie są z tego przedmiotu rozliczani. Może gdyby zmienić system oceny szkoły, sytuacja uległa by poprawie? - proponowała w audycji ''Post Factum'' dr Renata Czarniecka z Zakładu Metodyki Wychowania Fizycznego AWF.

Zwolnienie z wuefu? Tego być nie powinno

- Dziecko nie ma prawa być zwolnione z aktywności fizycznej w szkole - twierdzi z kolei prof. Marek Naruszewicz z Warszawskiego Uniwersytetu. - Niektóre dzieci boją się wuefu. Wiele boi się też matematyki, fizyki czy innego przedmiotu, ale na tej podstawie nie można wystawiać im zwolnienia! - argumentował w TOK FM prof. Naruszewicz.

Jak tłumaczył w audycji "Połączenie" w TOK FM, właśnie w wieku szkolnym kształtuje się wydolność fizyczna organizmu. - Młode pokolenie jest słabe fizycznie, a oni będą musieli pracować do 67., a może i do 70. roku życia. Pozwalając im na brak ruchu, robimy im krzywdę. I muszą o tym pamiętać rodzice, trzeba ich edukować - przekonywał.

Co jednak zrobić z dziećmi, które nie nadążą za w pełni zdrowymi kolegami? Prof. Naruszewicz uważa, że w tym przypadku powinno dzieci dzieli się na grupy: - To jasne, że dziecko z astmą nie będzie biegało wokoło sali. Ale to nie znaczy, że ma nie robić nic - podkreślał. Jego zdaniem sprawa jest na tyle poważna, że należy wprowadzić ustawę o narodowym programie zdrowia publicznego.

Czy ministerstwo wie, dlaczego jest tyle zwolnień?

Nie jest tajemnicą, że wiele ze zwolnień z WF nie ma uzasadnienia w stanie zdrowia dziecka, a młode dziewczyny doskonale znają moc słowa "niedysponowana". Zapytaliśmy Ministerstwo Edukacji Narodowej, czy monitoruje liczbę zwolnień i czy ma pomysł na ich ograniczenie.

Duże obciążenie związane z przedmiotami egzaminacyjnymi to jedna przyczyna. Ale lekcje wychowania fizycznej często są po prostu nudne. Może dlatego, że nauczyciele wychowania fizycznego stoją w hierarchii niżej niż nauczyciele "normalnych" przedmiotów? Zapytaliśmy MEN jaki ma pomysł na walkę z tym stereotypem. Minął prawie tydzień, a odpowiedzi resortu się nie doczekaliśmy.

Rusza program

Na razie rusza program "WF z klasą", który ma zmienić nastawienie uczniów i nauczycieli. - Zaproponujemy wsparcie dla nauczycieli, stworzenie platformy internetowej i wirtualnej pracowni WF. Będziemy zachęcać do prowadzenia blogów nauczycielskich i uczniowskich, a także do przygotowania zróżnicowanych propozycji zajęć - chwali się na blogu rządowym minister Joanna Mucha, której resort finansuje program. "WF z klasą" jest objęty honorowym patronatem Minister Edukacji Narodowej. Program prowadzi Centrum Edukacji Obywatelskiej, któremu partnerują Sport.pl i "Gazeta Wyborcza".

Cały czas zbieramy wspomnienia i opinie o lekcjach wuefu. Adres do autorki: karolina.glowacka@tok.fm.