Czy każdy może być sportowcem?

Wspominając szkołę dobrze pamiętamy matematycznych geniuszy i tych, którzy mimo wysiłku ledwo osiągali trójki z danego przedmiotu. Jednym daty i nazwiska polskich królów na lekcjach historii zaszczepiały się w umysłach bez trudu, a pozostali ostentacyjnie ziewali z braku zainteresowania tematem. Pamiętamy również wysportowanych, pewnych siebie szkolnych piłkarzy lub koszykarzy, a także dzieci, które z aktywnością niewiele miały wspólnego. - Ja do sportu się nigdy nie nadawałem - słyszymy późniejszych już dorosłych. Czy rzeczywiście aktywność fizyczna jest zarezerwowana wyłącznie dla osób szczególnie uzdolnionych?

Kto nie ma w głowie, ten ma w nogach

Czym cechuje się młody sportowiec? Jest średniego lub wysokiego wzrostu. Nie ma problemów z koordynacją, gibkością, szybkością. Jego ciało jest proporcjonalnie ukształtowane. Taki człowiek różni się również osobowością. Jest pewny siebie, przebojowy, ambitny, nawet jeśli nie w szkolnej ławie, to przynajmniej na boisku. Utarło się, że drobne, chorowite dzieci powinny znaleźć sobie inną dziedzinę aktywności - naukową. To samo tyczy się tych, które borykają się z nadwagą. Bo kto nie ma w nogach, ten ma w głowie. I odwrotnie. Czy aby na pewno?

Od lat rozwijają się dwie drogi aktywności - sportu zawodowego oraz rekreacja ruchowa. W wielu środowiskach panuje przekonanie o tym, iż wartość stanowi tylko droga profesjonalizmu lub przynajmniej półprofesjonalizmu sportowego. Jeśli dziecku nie udaje się być dobrym piłkarzem lub biegaczem, to widocznie nie jest stworzone do aktywności. Tymczasem rzeczywistość okazuje się zupełnie odmienna. - Pod kątem amatorskim każdy powinien być sportowcem. Bez aktywności dziecięcy układ ruchu nie rozwija się prawidłowo. Współczesne dzieci są pod tym kątem zaniedbane, co stanowi dla nich wielką krzywdę. Dzieci są zaprogramowane na ruch - mówi Daniel Kawka, fizjoterapeuta. Co więcej, uczniowie mniej skoordynowani powinni postawić na aktywność, z racji na korekcyjno-kompensacyjną rolę sportu. Ruch pozwala zachować prawidłową postawę ciała oraz zniwelować skutki wielogodzinnego siedzenia w ławce lub przed komputerem. Przykurczone, nierównomiernie rozwinięte mięśnie powodują wiele dysfunkcji, a te można zminimalizować przez codzienną aktywność.

Przedszkolaki biegają i skaczą po kilka godzin dziennie bez względu na poziom uzdolnienia w tym zakresie. Im dziecko starsze, tym tego ruchu jest mniej. Częściowo to wynika z konieczności wprowadzenia szkolnego trybu życia, jak również zmienia się stopniowo zapotrzebowanie na aktywność. Nie oznacza to jednak, że rezygnacja z rekreacji ruchowej jest w jakikolwiek sposób objawem pozytywnym. - Każdy człowiek przechodzi przez tzw. okresy sensytywne czyli takie, w których rozwijają się bardziej lub mniej poszczególne cechy organizmu. Jeśli rodzic przegapi te momenty, dziecko nigdy już nie będzie w stanie wykorzystać swojego potencjału fizycznego - mówi Paweł Szczygieł, fizjoterapeuta - Widać to szczególnie wśród dorosłych, którzy w dzieciństwie uprawiali sport. Ich wyjściowy poziom jest o wiele wyższy, niż u osób, które w wieku szkolnym były bardziej statyczne. Czas młodości to jedyny i niepowtarzalny moment na to, aby zbudować bazę sprawnościową układu nerwowego i mięśniowego. A to zaowocuje po latach - dodaje.

Dziecko, które nie kształtuje swojego ciała poprzez ruch, w dorosłość wkracza z pogłębiającymi się wadami i dysfunkcjami. - Niesprawna młodzież, to niesprawne społeczeństwo - mówi trener i maratończyk Jerzy Skarżyński.

Prawo do aktywności

- Nie każdy człowiek musi być wyczynowym sportowcem, wszak ludzie rodzą się z różnymi predyspozycjami. Jednakże szeroko rozumiana aktywność ruchowa powinna być bardzo ważną sferą życia każdego człowieka. Nie od dziś wiadomo, że ruch to zdrowie a o zdrowie trzeba dbać od najmłodszych lat - mówi Aleksandra Staroń, instruktorka, która na co dzień prowadzi zajęcia sportowe z najmłodszymi. Jeszcze trzydzieści lat temu ruszały się prawie wszystkie dzieci. Te drobne mogły poszczycić się niesamowitą zwinnością i szybkością. Bardziej wyrośnięte - siłą. Podwórko i boisko było zwyczajowym miejscem spotkań, natomiast obecnie spontaniczny ruch praktycznie nie istnieje. Maluchy dwa razy w tygodniu chodzą na dodatkowe zajęcia sportowe, a co się dzieje ponadto? - Nie ma badań, które mówiłyby ile czasu dziennie dziecko musi spędzić na aktywności fizycznej, żeby być zdrowe. Minimalnie, moim zdaniem, są to 3 godziny dziennie - mówi Paweł Zawistowski, fizjoterapeuta. Tymczasem codzienna aktywność wielokrotnie kończy się na wizycie z rodzicami w centrum handlowym i wspięciem na trzecie piętro budynku, a i to pod warunkiem, że w bloku nie ma windy. - Do aktywności fizycznej należy zachęcać dobrym przykładem, czyli swoją osobą. Jeżeli jedynymi mięśniami, które ćwiczymy będą te palców od zmieniania kanałów na pilocie telewizora, to nawet najbardziej chętne dziecko zniechęcimy do sportu - ostrzega psycholog olimpijski Katarzyna Selwant. - Zadaniem rodziców oraz nauczycieli jest mobilizowanie dzieci i młodzieży do aktywności, gier sportowych, jazdy na rowerze, wycieczek górskich, pływania. Daje to dziecku dobre samopoczucie, rozładowuje stres, przeciwdziała agresji - dodaje Aleksandra Staroń.

WF z Klasą: sport tylko dla bogatych?

Ruch każdego dnia

Szkolny WF odbywa się średnio 12 razy w miesiącu, co daje trochę ponad dwie godziny aktywności tygodniowo. To stanowczo za mało, aby zbudować zdrowy, silny organizm. Jeśli dodatkowo opiekun zwalnia dziecko z WF-u, to często tego ruchu niewiele zostaje. Jedynym sposobem na powodzenie jest współpraca między nauczycielami a rodzicami. - Praca WF-isty jest dziś trudna. Trzeba wygrać z komputerem, telewizorem, rodzicami, którzy mówią "ten WF ci niepotrzebny". Dlatego dużo i często rozmawiam z właśnie rodzicami. Układamy uczniom indywidualne plany, stawiamy im wyzwania na miarę ich możliwości. Staram się też w pracy wykorzystywać coraz to nowe metody, również nowoczesne technologie. Przygotowuję prezentacje multimedialne, robią je też uczniowie. Motywujemy siebie wzajemnie. Ale to wsparcie rodziców jest tu bardzo ważne - mówi Piotr Balonek. Wtóruje mu WF-ista Andrzej Chomiuk ze Szkoły Podstawowej nr 217 w Warszawie - Dzieci spędzają z nami niewiele czasu. WF powinno być przygotowaniem do rekreacji, ale to w domu rozgrywa się prawdziwe wychowanie fizyczne. A z tym jest różnie - martwi się pan Andrzej. Zamiast załamywać ręce, postanowił działać. Każdemu uczniowi rozdał "zeszyt aktywności", do którego dzieci wpisują nie tylko swoje sportowe działania, ale również rodziców. Na początku się burzono, potraktowano pomysł jako metodę rozliczania i wnikania w sprawy prywatne. Po kilku miesiącach okazało się, że pomysł zwyczajnie motywuje rodziny do wspólnych ćwiczeń, a tym może być nawet wspólny spacer lub wyprawa z dziadkiem na grzyby. Bo ruch, to nie tylko wylewanie potu na boisku. - Kiedy uczennica mówi "mam okres", odpowiadam "wiem, jak to jest" - mówi Małgorzata Bielińska, nauczycielka w Zespole Oświatowym w Rozbitym Kamieniu, ok. 100 km od Warszawy. - To nie znaczy, że nie musi się przebierać, ale jako nauczycielka rozumiem, że kiedy boli ją brzuch i źle się czuje, to nie przebiegnie 1000 metrów, ale może np. spokojnie przejść 200 m - dodaje. Sport buduje ciało i charakter. Jeśli rodzic namawia do odpuszczania, gdy tylko dziecko ma trochę gorszy dzień, uczeń będzie odpuszczał również w innych, ważnych kwestiach życiowych.

- Dziecko to jednostka dynamiczna: fizycznie, intelektualnie, emocjonalnie, społecznie, jakkolwiek. Powinniśmy więc tworzyć środowisko, które w optymalny sposób wyciąga z dziecka jego potencjał rozwojowy. Inaczej będziemy go tłumić - mówi Paweł Zawitkowski, fizjoterapeuta. A naturalnym dla każdego człowieka środowiskiem nie jest wielogodzinne siedzenie przed monitorem, a szeroko rozumiany sport.

60 minut ruchu zamiast Facebooka

Druga edycja programu WF z Klasą trwa

WF z Klasą to program adresowany do nauczycieli i nauczycielek wychowania fizycznego. Działania prowadzone są przez Fundację Centrum Edukacji Obywatelskiej, we współpracy z "Gazetą Wyborczą" i portalem Sport.pl, ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki. Wspieramy nauczycieli w opracowaniu innowacyjnych programów zajęć sportowych i pokazujemy, że mądrze prowadzony WF może być przyjemnością dla każdego. Kładziemy szczególny nacisk na zdrowy tryb życia, fair play, aktywizację uczniów mniej sprawnych oraz równe traktowanie chłopców i dziewcząt. II edycja programu WF z Klasą rozpoczęła się we wrześniu i potrwa przez cały rok szkolny 2014/2015. Więcej informacji na stronie www.wfzklasa.pl

źródło: Okazje.info