Zmieniamy polski WF

O tym, że WF zaczął przypominać szkolną dyskotekę - kilka osób tańczy, reszta podpiera ściany - mówiło się od dawna. Ale gdy dane z 2012 roku pokazały, że co czwarty uczeń w Polsce ma długoterminowe zwolnienie z zajęć, zrobiło się poważnie

Stąd pomysł akcji WF z klasą. Efekt? 14 proc. uczniów szkół objętych programem przyznaje, że WF zmienił się na lepsze, a liczba zwolnień zmniejszyła się o 6 proc. WF z Klasą to jeden z niewielu programów, który nie bazuje na udzielaniu szkołom i nauczycielom finansowych gratyfikacji. W czym tkwi jego siła? - Gdy dowiedziałem się o programie, pomyślałem, że wreszcie pojawiła się akcja skierowana do wuefistów. To daje wielką energię do pracy - mówi Michał Sumara, nauczyciel WF-u z Krakowa.

- WF jest zwykle rozpatrywany bardzo powierzchownie. Dlaczego są zwolnienia? Bo dzieci są leniwe. A to nie do końca tak jest. Dopóki w szkołach panuje marazm, lekcje WF-u są mało atrakcyjne. Akcja oferuje narzędzia, które aktywizują nauczycieli - mówi Aleksandra Gołdys, socjolożka i badaczka społeczna. Dodaje jednak, że niepokojące jest to, iż do akcji przystępują głównie nauczyciele szkół podstawowych. - Problem z WF-em zaczyna się w gimnazjum. Dlatego kolejne edycje programu powinny się rozwijać przede wszystkim w kierunku nauczycieli ze szkół ponadpodstawowych, bo tam liczba zwolnień jest przerażająca - podkreśla Gołdys.

Uczeń: zbuntowany imprezowicz czy sportowy aktywista?

Cała nadzieja w nauczycielach

Problemów jest zresztą więcej, dlatego sprawą zajęło się Centrum Edukacji Obywatelskiej. W odpowiedzi na malejące zainteresowanie aktywnością wśród dzieci we wrześniu zeszłego roku ruszył program WF z klasą, realizowany we współpracy z "Gazetą Wyborczą" i Sport.pl, przy finansowym wsparciu Ministerstwa Sportu i Turystyki. Akcja objęła 1500 szkół, w działanie zaangażowało się około 4,5 tys. nauczycieli, dzięki czemu ponad 200 tys. uczniów odczuło zmiany. Program nie opierał się wyłącznie na kampaniach promujących sport, lecz wchodził bezpośrednio w życie szkolne. Jego głównym założeniem było wychodzenie zza biurek i docieranie do nauczycieli.

Udało się. Wuefiści przez cały rok szkolny wymieniali się praktykami i innowacyjnymi pomysłami. Powstało 1293 nauczycielskich blogów, na które złożyło się 18435 wpisów. Każdy mógł na bieżąco przyglądać się działaniom danej jednostki. Wuefiści mieli dużą dowolność w tworzeniu wpisów, w rezultacie ciekawe, inspirujące pomysły pojawiały się każdego dnia. To tym ważniejsze, że aż 34 proc. nauczycieli przystąpiło do programu po to, aby poznać działania innych szkół i poszerzyć wiedzę na temat prowadzenia zajęć WF-u.- Nauczycielskie blogi to ogromna baza wsparcia merytorycznego. Pozwala też pochwalić się tym, co robimy. To, że ktoś to czyta i napisze coś miłego, daje pozytywnego kopa. Wtedy aż chce się robić więcej. Rozruszaliśmy całą szkołę, planujemy rozruszać całe miasto - mówi z entuzjazmem Michał Sumara.

Ewa Wilczek "Sport jest dla ludzi odważnych"

Cichy bohater

Wiele nauczycielskich inicjatyw realizowano w szkołach borykających się z problemami finansowymi. Ograniczony dostęp do nowoczesnej infrastruktury i sprzętu sportowego nie powstrzymywały wuefistów. Przykład stanowi Tomasz Woźniak, nauczyciel ze Szkoły Podstawowej w Dąbrowie. W placówce nie ma sali gimnastycznej, do niedawna dominowało poczucie niemocy. - Zainteresowaliśmy naszym problemem sołtysa, radnych, GOSiR, SZS, MEN i MSiT, a plan lekcji dostosowaliśmy do programu zajęć wychowania fizycznego - mówi wuefista. - Przenieśliśmy wiele zajęć na obiekty zewnętrzne, w tym "orlik", lodowisko, basen. Współpracujemy z innymi szkołami z gminy, a sporą liczbę zajęć prowadzimy na boisku szkolnym przed budynkiem.

Program pokazuje cichych bohaterów, którzy swoją postawą i zaangażowaniem wciągają do inicjatywy innych, również dzieci. - WF z Klasą stworzył coś, czego nie ma w żadnej innej akcji - szkolny okrągły stół. Dzieci mogąc wyrazić swoje zdanie, czują się współodpowiedzialne za jakość danego przedmiotu - mówi Aleksandra Gołdys. To wszystko doprowadziło do dalszych zmian. 14 proc. uczniów objętych akcją przyznało, że jest bardziej zadowolonych z lekcji WF-u, 13 proc. cieszy się, że zajęcia są bardziej urozmaicone, również 13 proc. uczniów z gorszymi wynikami chętniej ćwiczy na zajęciach. To nie są liczby, które rzucają na kolana, ale Centrum Edukacji Obywatelskiej przekonuje, że to dopiero początek. - Po roku działań jesteśmy w stanie zauważyć pierwsze rezultaty, jednak to stanowczo za krótko, żeby ogłaszać spektakularny sukces - mówi Justyna Polanowska, koordynatorka ds. badań i ewaluacji programu - Największą zasługą WF-u z Klasą jest wskazanie roli nauczyciela WF-u, który często bywa niedoceniany. Dostajemy liczne sygnały, że program jest potrzebny i powoli zaczyna zmieniać wychowanie fizyczne, które uchodziło za przedmiot mniej ważny. W nauczycielach tkwi ogromny potencjał, który pomagamy odkrywać i zamieniać w działania.

"Mamy wiele do zrobienia"

Druga edycja programu ruszyła we wrześniu. Zgłosiło się 1450 szkół z całej Polski, pojawiło się 1200 nowych blogów. W połowie października w podwarszawskiej Wildze najbardziej aktywni nauczyciele mogli skorzystać z trzydniowego szkolenia Lokalnych Liderów. Na zlecenie CEO prowadzone są pogłębione badania dotyczące bieżącej sytuacji wychowania fizycznego. - Zdajemy sobie sprawę, że przed nami jeszcze dużo pracy. To dopiero początek zmian. Musimy przeciwdziałać problemowi otyłości i braku ruchu u dzieci i młodzieży, podnieść prestiż funkcji nauczyciela WF-u. Ci, którzy się do nas zgłaszają, stanowią aktywną grupę osób, niestety, w dalszym ciągu niedocenianą. Dlatego wierzymy, że warto pokazywać dobre praktyki innym, w tym dyrektorom, którzy nie zawsze wiedzą, jakie fantastyczne rzeczy dzieją się w ich szkole - mówi Edyta Flądro, koordynatorka ds. szkoleń. - Wiem, że wuefiści oczekują od nas przede wszystkim szkoleń i materiałów - dodaje.

Właśnie opieka merytoryczna może zapewnić powodzenie całej akcji. - Wciąż istnieją placówki, w których nauczyciele działają sami. Nie mają wsparcia ze strony władz szkoły, rodziców i pozostałych nauczycieli. A przecież współpraca jest niezbędna. Liczę na to, że wraz z trwaniem programu będzie się to zmieniać na lepsze - mówi Martyna Stawarz, moderatorka blogów WF-u z klasą.

- WF z klasą stanowi doskonałe uzupełnienie projektów dla najmłodszych, jakie zostały stworzone w naszym resorcie - mówi Andrzej Biernat, minister sportu i turystyki. - To idealna sytuacja, działając na różnych płaszczyznach, bowiem zwiększamy szansę powodzenia. Jest ono uzależnione także od konsekwencji zaplanowanych działań, dlatego cieszę się, że sukces pierwszej edycji WF-u z klasą był skuteczną zachętą do kontynuacji programu. Przed nami przecież jeszcze wiele do zrobienia: edukacja dzieci i rodziców w temacie roli wychowania fizycznego w życiu dziecka i jego wpływu na dorosłe życie, odbudowa prestiżu zawodu nauczyciela czy poprawa jakościowa polskich zajęć wychowania fizycznego - dodaje minister.

WF z Klasą

Akcja wspiera nauczycieli w rozwijaniu kultury fizycznej uczniów i przyczynia się do wypracowania pomysłów na nowoczesne lekcje. 1 września ruszyła druga edycja, która potrwa do 31 sierpnia 2015 roku. W programie uczestniczy 1500 szkół.

Program prowadzony jest przez Centrum Edukacji Obywatelskiej we współpracy z "Gazetą Wyborczą" i Sport.pl, współfinansowany ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki. Program objęty jest honorowym patronatem minister edukacji narodowej oraz ministra sportu i turystyki.

Więcej o akcji przeczytasz na stronach www.wfzklasa.pl i www.wfzklasa.sport.pl