Autorytarny styl wychowania oficjalnie nie jest praktykowany, ale w dalszym ciągu wielu nauczycieli nie wie, jak w inny sposób zachować w klasie porządek oraz wzbudzić respekt wobec swojej osoby. Niestety ta ścieżka wychowawcza w rzeczywistości jest mało efektywna. - Styl wychowywania, w którym to nauczyciel decyduje o wszystkim i dyktuje warunki, nie buduje autorytetu. Autorytetu po prostu nie buduje się na strachu - mówi Justyna Jędrzejewska, psycholog szkolny, założycielka portalu psychologszkolny.pl - Autorytarne podejście do dzieci nie daje im żadnej wartościowej umiejętności przydatnej w dorosłym życiu, a jako pedagodzy nie możemy zapominać, że uczymy przyszłych dorosłych, którzy mają umieć dokonywać wyborów i podejmować decyzje. Nie możemy nieustannie wskazywać im znanych nam rozwiązań - dodaje psycholog.
Jaka zatem powinna być szkoła idealna? - Z mojego doświadczenia i obserwacji wynika, że dużo większe osiągnięcia wychowawcze mają nauczyciele stosujący demokratyczny styl wychowywania, w którym to uczniowie są współdecydentami i dopuszcza się, że ich głos ma znaczenie. Uczniowie darzą większym zaufaniem i sympatią takich nauczycieli, częściej kierują się do nich z prośbą o pomoc czy poradę - przekonuje pani Justyna.
MEN zdaje się zauważać współczesne trendy wychowawcze. W tym roku Ministerstwo już po raz szósty wspiera konkurs pt. "Otwarta Szkoła", w którym uczniowie i nauczyciele mają się wykazać się działalnością daleko wykraczającą poza mury placówek - prospołeczną, wolontarystyczną, projektową. Taka metoda wymaga od dzieci własnej inicjatywy, zgłaszania pomysłów, pracy w grupie. - Projektowy sposób nauczania popularyzowany przez MEN tak naprawdę wymaga demokratycznego podejścia, w którym to dzieci mają głos - mówi psycholog szkolny.
Rywalizacja na lekcjach WF-u. Źródło agresji czy lekcja pokory?
Demokratycznym nurtem podąża również akcja WF z Klasą, która powstała w odpowiedzi na rosnącą liczbę dlugoterminowych zwolnień z lekcji wychowania fizycznego. Jednym z warunków uczestnictwa w programie jest zorganizowanie przez nauczycieli szkolnej debaty, tzw. Sportowego Okrągłego Stołu. - Chcemy pokazać, że WF to również przestrzeń, w której warto usłyszeć głos uczniów. W ogólnoszkolnej debacie uczestniczą uczniowie, nauczyciele i dyrekcja. Dzieci biorąc udział w tego typu spotkaniach mają poczucie współtworzenia lekcji. Dzięki temu bardziej się angażują, biorą odpowiedzialność za wspólne działania - mówi Aleksandra Saczuk, koordynatorka programu.
Tę tezę potwierdza również psycholog szkolny. - Możliwość podejmowania wyboru daje dzieciom poczucie kontroli, czasem gdy wybory okazują się nietrafne - możliwość odczucia konsekwencji, w końcu najważniejszą życiową wiedzę czerpiemy z błędów jakie popełniamy. Przede wszystkim jednak tego typu spotkania budują samoocenę i dają poczucie sprawstwa. Jeśli sami podejmujemy jakieś decyzję lub jesteśmy aktywni w ich ustalaniu, nabieramy przekonania, że maja one sens. W końcu są one naszą zasługą - przekonuje Justyna Jędrzejewska.
Jednak otwarcie się na uczniowską opinię nie zawsze jest przyjemne. To, co mówią dzieci, to nie zawsze pochwały, a również głos krytyki. Zaakceptowanie tego przez nauczycieli jest niezbędne, gdyż tylko dzięki temu możliwe jest wprowadzanie efektywnych zmian. - Na podstawie wniosków z debaty nauczyciele przystępują do opracowania programu zadań, który będą realizować w danym roku szkolnym - tłumaczy koordynatorka WF-u z Klasą.
Tajemnica efektywności debaty tkwi w nauczycielskiej mądrości, otwartości i umiejętności wyciągania wniosków. - Wcześniej rozmawiałam z dziećmi, ale zawsze miałam poczucie, że to mimo wszystko nie dawało uczniom poczucia równości w tej dyskusji. Przecież tylko zadawałam pytanie: co wam się podobało na lekcji, ale nigdy nie zadałam pytania, co byś chciał w tej lekcji zmienić - mówi Izabela Pakuła, , nauczycielka ze Szkoły Podstawowej nr 23 w Bytomiu.
- Podczas SOS-u wsłuchiwaliśmy się w propozycję uczniów, jednak nie zawsze zgadzaliśmy się na wszystko, np. pomysł dotyczący skrócenia czasu rozgrzewki był dla nas, nauczycieli informacją o tym, że młodzież nie rozumie znaczenia i potrzeby stosowania rozgrzewki. Dlatego też wspólnie uznaliśmy, że należy ten temat poruszyć na edukacji zdrowotnej - piszą nauczyciele gimnazjum w Polkowicach, na swoim szkolnym blogu. Takie podejście do szkolnych debat jest kluczowe - Dostosowanie się do zasad, których się nie rozumie, budzi negatywne emocje i powoduje bunt. Dlatego tak ważne jest wyjaśnianie dzieciom czego od nich oczekujemy i jakie mamy ku temu powody - mówi Justyna Jędrzejewska.
Skaczą bliżej, biegną wolniej. Jak dogonić dzieciaki sprzed 30 lat?
Przy organizowaniu Sportowego Otwartego Stołu nauczyciele wykazują się ogromną pomysłowością. Tworzą dla dzieci ankiety, używają multimedialnych prezentacji. Salę przygotowują w zależności od możliwości i wieku uczniów. - Warto zadbać o rangę i powagę takiego spotkania. Jeśli my, dorośli, potraktujemy naszych podopiecznych poważnie, to i oni będą nas tak traktować. Wszystkie ustalenia i zasady należy spisać lub stworzyć z nich plakat, do którego w razie kłopotu można się odwołać. Bez takiej "pamiątki" trudno będzie skutecznie egzekwować zasady - mówi psycholog szkolny.
Ważne jest także zaangażowanie całego ciała pedagogicznego. - Dla mnie jednym z najważniejszych elementów tego wydarzenia było wsparcie i obecność Dyrektora Szkoły - pani Ilony Szeligi, która również była uczestnikiem debaty - wspomina Izabela Pakuła.
Jak nauczycielki oceniają efekty swoich działań związanych z debatą? Okazało się, że dzieci wiedzą czego chcą i gdy tylko mają możliwość - mówią o tym. - Wielu z uczniów naszej szkoły odważnie podnosiło rękę, by zabrać głos na zadane pytanie. Padły prośby, aby WF organizować z podziałem na chłopców i dziewczynki. Ponadto uczniowie postulowali o częstsze lekcje poza szkołą, organizowanie większej liczby zawodów szkolnych - relacjonuje Izabela Pakuła.
- Wnioski sformułowane podczas debaty SOS przedstawione zostały Radzie Pedagogicznej, dzięki czemu wszyscy nauczyciele mogli zaangażować się w projektowanie rozwiązań doskonalących zajęcia ruchowe w szkole na miarę posiadanych możliwości. Efektem tych działań były np. częstsze lekcje WF na świeżym powietrzu, nowe gry i zabawy, stworzenie Kącika Zabaw Podwórkowych na placu przyszkolnym, zagospodarowanie zaplecza sali tanecznej na minisiłownię, a także zaangażowanie rodziców do wspólnej aktywności poprzez organizację w soboty rodzinnych turniejów tenisa stołowego- - mówi Beata Sobczak-Kuca, nauczycielka WF-u w Szkole Podstawowej nr 31 w Częstochowie - Jednak najważniejszym wnioskiem z tego spotkania jest świadomość, że nauczyciel WF musi być kreatywny i wciąż zaskakiwać uczniów, by pobudzać ich do aktywnej pracy nad samym sobą. Powinien być nauczycielem refleksyjnym, który potrafi mądrze przyjąć uwagi "krytycznego przyjaciela". Udział w tej wyjątkowej, ogólnoszkolnej debacie uświadomił mi, jak ważne jest wsłuchanie się w odczucia i oczekiwania uczniów, by zachęcać ich do świadomego i aktywnego uczestnictwa w kulturze fizycznej - dodaje WF-istka.
Akcja wspiera nauczycieli w rozwijaniu kultury fizycznej uczniów i przyczynia się do wypracowania pomysłów na nowoczesne lekcje. 1 września ruszyła druga edycja, która potrwa do 31 sierpnia 2015 roku. W programie uczestniczy 1500 szkół. Program prowadzony jest przez Centrum Edukacji Obywatelskiej we współpracy z "Gazetą Wyborczą" i Sport.pl, współfinansowany ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki. Program objęty jest honorowym patronatem minister edukacji narodowej oraz ministra sportu i turystyki. Więcej o akcji przeczytasz na stronie www.wfzklasa.pl .